Taka radość porywa nawet mnie zupełną ignorantkę sportów wszelakich. I kiedy tak uczestniczę w tym zwycięstwie i udziela mi się również ta wszechobecna euforia przychodzi mi do głowy proste zdanie
" Oni osiągnęli cel, który sobie wyznaczyli" Włożyli w to ogrom pracy i zaangażowania i osiągnęli swój cel.
Ja osóbka bardzo niesystematyczna i często z tak zwanym słomianym zapałem. W dodatku zupełnie niewyznaczająca sobie żadnych celów, a raczej spełniająca często swoje marzenia. Postanawiam wyznaczyć sobie CEL, a dokładniej dwa.
Na jeden daję sobie miesiąc.
Na drugi rok.
A potem z uśmiechem i wielką radością sądzę do wieczora wrzosy w donicach przed domem.
Ja szczęśliwa posiadaczka właśnie co wyznaczonych celów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję.