Morze jest dziś zupełnie inne niż wczoraj.
Ma inny kolor i szumi też zupełnie inaczej. Niebo prawie bezchmurne nad nim, cieplejszy wieje wiatr, a piasek na plaży ma zupełnie inny kolor niż na wczorajszych zdjeciach.
Fale w jednym miejscu spokojnie dobijają do brzegu, a w innym z impetem rozbijają się o falochron. A jestem przecież w tym samym miejscu co wczoraj i będę tu jeszcze kilka następnych dni. Niby to samo, a jednak zupełnie inne...
Zupełnie jak w życiu.
Codziennie rano wstaję, jem śniadanie, codziennie się ubieram, idę do pracy, robię zakupy, sprzątam, gotuję. Czasem gdzieś wyjeżdżam, wychodzę na spacer, do kina i niby codziennie to samo, a jednak inaczej tak.
I codziennie chociaż z odrobiną zachwytu nad tym życiem nauczyłam się żyć...
To trochę jak z moim zachodem słońca balkonowym. Codziennie ten sam. Każdego dnia inny.
OdpowiedzUsuńTak to już jest ze słońca zachodami :)
Usuń