Po południu Ktoś spełnia mój kaprys i jeżdżę czarnym sportowym cabrio.
To jest mój pierwszy raz i kiedy w kilka sekund pędzimy przez chwilę przed siebie stwierdzam, że to zupełnie nieodczuwalne w takim samochodzie. Potem zwalniamy i jedziemy już bardzo spokojnie.
Jest słonecznie i ciepło, wiatr rozwiewa moje rozpuszczone włosy i co rusz porywa do tyłu mój długi zwiewny szal. Przez chwilę mam poczucie, że jestem w innym miejscu, w innym czasie. Kiedy wracamy muszę przyznać, że chociaż zupełnie się tego nie spodziewałam odczuwam po tej przejażdżce samochodem bez dachu nad głową pewien szczególny rodzaj radosnej euforii kojarzący się z zapachem i nazwą perfum, których dziś używam.
Cały dzień to leniwe długie rozmowy, śmiech i zupełnie niesamowici Ludzie. Utwierdzam się w przekonaniu, że moja siła to moja Rodzina bo to o nich tu właśnie mowa.
Moja jest dla mnie naprawdę wyjątkowa. Myślę sobie, że jestem szczęśliwa...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję.