s

Nasz facebook

czwartek, 21 sierpnia 2014

38



Czasem bajki opowiadam...

Był taki czas w moim życiu, że byłam sobie Królewną. 
Zamieszkałam w wysokiej wieży sięgającej samych chmur i czekałam niecierpliwie, aż Ktoś lub coś mnie uratuje. Chmury zupełnie przysłaniały moje wielkie onka i zmieniały się z dnia na dzień. Były deszczowe, słoneczne, burzowe, gradowe, a czasem nawet śnieżne. Często zmieniały swoją barwę i gęstość, i przysłaniały zupełnie wszystko dookoła. 
Było mi w nich bezpiecznie, nie - dobrze, czy - wygodnie, ale bezpiecznie właśnie. 
Polubiłam je nawet, nazywałam i podziwiałam niektóre. Czasem układały się tak, że przez chwilę dostrzegalam, że jest coś tam gdzieś za nimi, ale za chwilę znowu "bezpiecznie" przysłaniały wszystko.
Mijały dni i tygodnie. Miesiące nawet zamieniły się w lata, a ja żyłam pośród tych swoich różnokolorowych chmur. Aż pewnego dnia niespodziewanie przyszedł wiatr i rozgonił zupełnie chmury. Na niebie pojawiło się delikatne słońce, poczułam nagle jego ciepło. Z mojego okna zobaczyłam zieloną trawę, kwiaty, góry, rzeki i pomyślałam, że gdzieś tam na końcu horyzontu muszą być i morza, i ludzie, i domy. A kiedy otwarłam je na oścież usłyszałam muzykę i głosy. Poczułam piękne zapachy i lekki powiew wiatru na mojej twarzy. 
Tak, to było piękne uczucie i wiedziałam, że nie chcę dłużej być już tylko Krolewną. 
Chcę być znów jak kiedyś Księżniczką własnej bajki, 
Królową własnego życia. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję.