s

Nasz facebook

piątek, 8 sierpnia 2014

25



Rano podczas spaceru przypominam sobie Kogoś kto był w moim życiu przez chwilę. 
Bo rok to przecież chwila tylko! 
Kiedy zamykam oczy znów jem z Nim tosty na śniadanie w Sandomierzu. 
Piję kawę w maleńkiej przytulnej kawiarni na rynku w Toruniu i Lublinie. 
Spaceruję po Nałęczowskim parku kasztanową aleją tuż po ciepłym letnim deszczu i po Wrocławskim rynku w pierwszym śniegu. 
Przechadzam się w Cieszynie uliczką leżącą nad rzeką i przypominającą te weneckie, gdy mówię Mu, że tęsknię za Wenecją właśnie. 
Często słucham ciekawych opowieści o ekspansywnej nawłoci, o pszczołach, zapachu gryki, wrzosów i lip. Od Niego dowiaduję się, że akacjowy miód nie zmienia smaku kawy i herbaty. On uczy mnie bez lęku podróżować samochodem przez duże obce miasta. I miłości do Kazimierza nad Wisłą późną wiosną i wczesną jesienią też mnie uczy. 
Kiedy przyjeżdża po mnie na lotnisko zamiast bukietu kwiatów dostaję mnóstwo aromatycznych mandarynek - bo przecież bardzo lubię. 
Pozwala mi jeść ciastko ze swojego talerzyka w kawiarni na Kazimierzu w Krakowie i czasem wkłada swój portfel do mojej torebki, a potem w swoim słodkim roztargnieniu zupełnie o tym zapomina. 

Używam dziś delikatnego słodkiego zapachu perfum, które od Niego dostałam i prawie czuję Jego obecność. To była piękna znajomość. Zostało po niej dużo ciepłych dobrych wspomnień, miłość do miodu z nawłoci, zapach perfum i list schowany w jednej z moich książek...

Ale myślę sobie, że pewnie przychodzi w życiu człowieka taki czas kiedy wracają dobre wspomnienia nawet po tych, którzy zostawili po sobie na razie tylko zgliszcza...

Popołudnie spędzam ze znajomymi i dowiaduję się wielu ważnych dla mnie rzeczy. Podejmuję jakiś decyzje, a może raczej zdaję sobie tylko z tego świadomość. 
Wracam do domu i potem jeżdżę na moim rowerze. Mijam łany kwitnącej na żółto nawłoci, o której już dziś wspominałam i jadę w kierunku chmur o pomarańczowo-różowej poświacie. Widać księżyc i chyba niedługo będzie pełnia. 
Fajnie byłoby by urządzić Sabat mądrych czarownic. 

Dzień staje się coraz krótszy...

2 komentarze:

Dziękuję.