Po wczorajszych rozmowach myślę sobie, że Dom to takie miejsce, które właściwie wszystko o nas powie.
O tym jacy jesteśmy?
I co jest dla nas ważne, a co nie?
Zdradzi naszą wrażliwość. Stosunek do świata i ludzi. Odkryje kawałek naszej duszy i uważnemu obserwatorowi opowie nasze tajemnice...
Pamiętam jak powstał mój pierwszy - jeszcze gdy mieszkałam w bloku. Z pokojem dla dzieci, otwartą kuchnią i dużym lustrem w salonie.
Pamiętam też jak dom, w którym mieszkam teraz tworzyłam powoli w swojej wyobraźni. Wiedziałam jakie będą w nim kominy, że na drzwiach wejściowych zawsze będzie wisiał wieniec, że będą tam donice z bratkami wiosną i ciepłymi w barwach wrzosami jesienią i zimą.
Pamiętam jak sen się ziścił. Dom powstał, a ja go Pokochałam od pierwszego. Wychowuję w nim dzieci i przyjmuję przyjaciół i gości. Jestem w nim wesoła i smutna. Czasem w nim tańczę i piękne ciasto ze śliwkami tak jak dzisiaj. Czasem się śmieję i jestem odważna, a czasem zwyczajnie się boję i płaczę.
Dziś chyba wiem już jedno, że dom to nie tylko budynek, nie meble, okna i drzwi.
Dom to emocje i ludzie, którzy w nim mieszkają. To miłość i troska. Śmiech i łzy. To wielka radość, ale i smutek czasem. To to co skrywamy w głębi duszy.
Teraz już wiem, że potrafię stworzyć taki Dom.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję.