s

Nasz facebook

niedziela, 31 sierpnia 2014

48





Od trzech dni mamy gości. Czas płynie raz szybciej, raz wolniej. Jest głośniej i weselnej. Po śniadaniu M. w ciągu trzech minut zamienia nasz zwykły trawnik w prawdziwe dzieło sztuki.
Po obiedzie w piekarniku pierwsza w moim życiu " beza pavlova", a potem wspólna kawa u Kogoś i spacer po starym mieście w ciepłym zachodzącym słońcu. Wieczorem kiedy zostajemy same prawdziwy "Babski wieczór".
I doświadczania, że to jest właśnie ta radość dzielona z Kimś, która się mnoży i piękne poczucie sensu tych zwykłych chwil z których tak naprawdę składa się nasze życie.

I że wszystko jest tak jak być powinno...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję.