Ścinam ostatnie już kwiaty lawendy w tym roku. Dostrzegam pierwsze spadające kolorowe liście i czuję dlikatny zapach jesieni unoszący się w powietrzu każdego prawie ranka. Wystawiam twarz do delikatnych ostatnich letnich promieni, zamykam oczy i myślę sobie
-Jaka będzie ta jesień na Lawendowej ulicy ?
Lubię przecież sadzenie kolorowych wrzosów w donicach na moim tarasie, ciepłe puszyste, szare swetry i ogromne delikatne kolorowe szale.
Słodkie śliwki węgierki z ogródka mojej Mamy, soczystą paprykę kupowaną od lat u tej samej pani i poranne mgły unoszące się nad pobliskimi łąkami. Podoba mi się, że mam w planach Zakopane, miód z nawłoci i nalewkę z pigwy ze swojego ogrodu.
Zanim jednak przywitam z uśmiechem tą jesień będą wakacje i pakowanie walizek, każdy w swoim czasie.
Ulubiny zapach olejku do opalania, kolorowe paznokcie, ciepły wiatr we włosach i gorący jeszcze piasek pod bosymi stopami...
Dziś na wakacje wyjechał W. , za tydzień M. ,a u progu jesieni ja... na pożegnanie lata.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję.