Deszcz cicho stuka w moje dachowe okna.
Ktoś dzwoni do mnie i pyta czy przyjadę na pewno?
- Przyjadę.
Przecież tak lubię tam przyjeżdżać. Wybiorę się może kilka dni wcześniej, żeby pobyć tam trochę dłużej. Pomieszkam w tym domku wśród pól i łąk. Coś napiszę, w tej ciszy pomyślę jak naprawić kilka spraw, które niechcący popsuły się po drodze...
A potem wezmę nieswojego psa na spacer, odwiedzę kilka miejsc, wypiję kilka kaw i posłucham, że wszystko u nich dobrze.
Pośmieję się. Powspominam.
Odmłodnieję i wypięknieję bo przecież tam zawsze dla mnie cofa się czas...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję.