Wcześnie rano wychodzę z domu w koło już pachnie jesienią i pod stopami pierwsze kolorowe liście.
W południe wypijam z Kimś kawę w kawiarni, a potem zupełnie bez celu powoli spaceruję znajomymi uliczkami mojego miasta. Jak dawno już tego nie robiłam.
Wieczorem za moimi oknami szaleje burza, a ja razem z M. oglądam film o tym, że
"Niebo istnieje naprawdę"...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję.